Tami, Tamisia
Ma na swoim koncie nadszarpaną parę butów, niewielki kawałek tapety i kilka ogrodowych krzaczków. Przy tych szczenięcych psotach bardzo szybko zrozumiała, że nie jest to zbyt mile widziane. Gdy chciała zwrócić na siebie uwagę, kładła przed wejściem domu najchętniej jakiegoś buta i w ukryciu obserwowała, kiedy ktoś to zauważy. A jak się to stało, wychodziła z ukrycia i z wielkim urokiem przepraszała za swój uczynek.
Teraz już o prawie dorosłej, bo 1,5 rocznej bernusi powiedzieć możemy, że jest mądra, żywiołowa, a przy tym bardzo posłuszna, co często aż nas zadziwia.
Gdyby jednym słowem określić, co naszą ukochaną Tamisię szczególnie charakteryzuje w byciu codziennym z nami, to nasuwa się jedno słowo – urokliwość. Ta jej urokliwość to - radosne iskierki w oczach gdy spełnia czyjeś oczekiwania, subtelność wobec otaczającego świata i taka wielka psia uczuciowość rozdawana dookoła.
Mój ród
Mój pamiętnik
powrót/back