Wspomnienie o Dżefiku
MORG Iwbil - w domu Dżef
05.12.2003 - 26.08.2013
Brat naszej Nory
http://www.e-bernenczyki.pl/index.php?page=nora_rod
http://www.e-bernenczyki.pl/index.php?page=r_maja
Dżef w wieku czterech lat zmienił dom i w nowej rodzinie był spełnieniem marzeń o berneńczyku. Bardzo mądry i bystry Dżefuś natychmiast to zrozumiał, szybko znalazł porozumienie z nową rodziną i obdarzył ją swoją berneńczykową bezgraniczną miłością.
W życiu Dżefa i Nory było sporo podobieństw. Los sprawił, że oboje w dorosłym wieku zmienili dom, a wspólne geny mogły ukształtować podobnie ich charakter jak i problemy zdrowotne.
Pani Dżefika napisała, że był bardzo inteligentnym berneńczykiem i pełnym werwy 100% samcem alfa. Inteligentna i predysponowana do przywództwa w stadzie była też jego siostra Nora. Oboje mieli też taką jedną słabość, odczuwali duży lęk w czasie burzy. Oboje przeszli i przeżyli rozszerzenie i skręt żołądka, mieli też skłonność do pojawiania się podskórnych guzków (tłuszczaków).
Dżef odszedł z powodu niewydolności nerek, pozostawiając rodzinę w wielkim smutku.
cierpliwy i delikatny
codzienny towarzysz bernenki Jenny
zawsze z troską doglądał poczynań najmłodszego członka swojej ludzkiej rodziny
bardzo dzielny w zmaganiu się z chorobami
Tak wspomina Dżefika jego pani:
Dżef trafił do nas już jako dorosły, prawie 4 letni pies. Był moim spełnionym marzeniem... Gdy miałam naście lat dostałam album z rasami psów. To wtedy zobaczyłam pierwszy raz Berneńskiego Psa Pasterskiego i zakochałam się. Jednak miało minąć jeszcze sporo czasu zanim warunki pozwoliły mi na przygarnięcie tego mojego wymarzonego psa. Kochaliśmy go, jednak nie była to łatwa miłość. Była to miłość naznaczona wieloma problemami zdrowotnymi: zerwane więzadło, skręt i dwa rozszerzenia żołądka. Przy tych ostatnich zdarzeniach byliśmy przygotowywani przez weterynarza na najgorsze, ale Dżef zawsze błyskawicznie wracał do zdrowia. Żartowaliśmy wtedy, że go nawet bomba atomowa nie ruszy. Ruszyła go jednak przewlekła niewydolność nerek, do której dołączyły problemy z kręgosłupem, wymagające ciągłego podawania silnych leków przeciwbólowych. To wszystko sprawiło, że dżefikowe nerki nie wytrzymały i 26 sierpnia 2013 roku nasz wierny przyjaciel Dżef odszedł na Tęczowy Most. Dżefcio, jesteś moim spełnionym marzeniem |