Wspomnienie o naszej kochanej NORCI
Kiedy w 2006 roku odeszła nasza pierwsza bernusia KORA, dom bardzo opustoszał - nie wspominając już o bólu, który nas dotknął. Gotowi byliśmy na to, aby natychmiast zamieszkała z nami już dorosła bernenka. Internetowe ogłoszenie o sprzedaży NORY - to było pierwsze, na jakie natknęliśmy się. Jakaś godzina drogi od naszego domu,
pół godziny znajomości z Norcią oraz rozmowy z jej właścicielem i tak bardzo spontanicznie zapadła nasza decyzja.
Nie mogliśmy Norci nie przyjąć pod nasz dach, bo ta, jak nam przedstawiono, nieufna wobec obcych bernusia, od pierwszego momentu spotkania z nami w swoich mądrych oczach miała prośbę – chcę być z wami.
MAJA Iwbil - Nora, Norunia, Norcia, Niusia, Niunia wypełniła nasz dom berneńczykową miłością, mądrością i radośnie machającym ogonem. Brakuje słów, żeby wyrazić, co czujemy i jak bardzo jej nagłe odejście zmieniło codzienne życie nasze i naszych czworonogów.
Tami najmocniej odczuwa brak Norci, łączyła je bowiem bardzo mocna emocjonalna więź, to były takie dwie papużki nierozłączki. Nam teraz bardzo brakuje tego widoku, jak wspaniale porozumiewały się ze sobą i jak bardzo lubiły ze sobą przebywać. Zawsze, kiedy obie wybiegały z domu, zatrzymywały się na moment i jakby wtedy sobie coś szeptały lub wymieniały psie całusy. Dla Kajtka, życiowo doświadczonego prawie 15–letniego psiaka, to już drugie w życiu pożegnanie przyjaciółki bernenki. Przez kilkanaście dni po odejściu Nory, miał wielkie, wytrzeszczone, wystraszone i smutne oczy. Bernusia Grecja, która jak przypuszczamy przeżyła w życiu już niejedno rozstanie – tak jakby nie zrozumiała, że Norci już nie ma.
Norcia rządziła całym psim stadkiem w sposób mądry i bezkonfliktowy, karciła czasem spojrzeniem, ale nigdy warknięciem. Nie okazywała ostentacyjnie, że jest tu najważniejsza, była przyjazna do całego stadka, ale Tamiśkę darzyła szczególną miłością, pewnie dlatego, że Tamiśka to taka urokliwa czarodziejka, której nie da się nie pokochać.
Dziękujemy wszystkim, którzy nas wspierali w czasie choroby Noruni i po jej odejściu.Tylko czas, dużo czasu, może zażegnać żałość i bezsilność jaka ogarnia człowieka w takich chwilach. Dodatkowego smutku i troski przysporzyła nam Tamisia, która chociaż minęły już 4 miesiące od kiedy Norci nie ma, jeszcze nadal z tego powodu cierpi.
Do połowy marca okazywała duże zdenerwowanie, a w jej oczach był tylko smutek i pytanie do nas: dlaczego kochanej Norci nie ma ? Później nastąpił nagle okres apatii i zrezygnowania.
Tamisia odzyskała pomalutku radość życia, ale rozstanie ze wspaniałą przyjaciółką chyba nie pozostanie bez śladu dla jej usposobienia. Nasza tak bardzo uczuciowa Tamisia nagle z pełnej energii i radości młodziutkiej bernusi stała się dorosłą bernenką.
Ta ogromna tęsknota Tamisi świadczy tylko o tym, jak wspaniała, kochająca swoją rodzinę i mądra była NORA.
NORUNIU, nie można zapomnieć:
- Twojej głowy na naszych kolanach i spojrzenia mądrych oczu,
- Twojego głębokiego, donośnego głosu jaki rozbrzmiewał wokół domu,
- Twojego doglądania wszystkiego co działo się w kuchni,
- Twojej mądrości z jaką przewodziłaś czworonożnemu stadku,
- Twojej wielkiej wzajemnej miłości do Tamiśki,
- Naszych wspólnych spacerów,
- Twojego ostatniego spokojnego, mądrego spojrzenia - za pięć minut trzecia nad ranem.
Pozostaje nam uwierzyć w słowa pocieszenia zawarte w wierszu Barbary Borzymowskiej „To tylko pies…”
„…A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza”
MAJA Iwbil - "NORA"
05.12.2003 - 22.12.2010
Nasza kochana Norcia na Tęczowym Moście
Kochana Norciu, dzisiaj 5 grudnia 2011 roku ukończyłabyś 8 lat.
Bardzo wszyscy tęsknimy za twoją miłością i mądrością, a szczególnie Tamisia i Pani.
Moja kochana Norciu, dzisiaj minął rok jak odeszłaś od nas.Tamiśka dopiero niedawno pozbierała się emocjonalnie
i zrozumiała, że już musi być samodzielna. Przejęła Twoje wszystkie obowiązki, dogląda kuchni i jeździ na zakupy.
Dwa dni temu jedno kruche berneńczykowe zdrowie nie wytrzymało i na tęczowy most powędrowała Zorka. Zaopiekuj się nią koniecznie, bo to jeszcze młoda bernusia.